czwartek, 24 kwietnia 2014

Pytania.

Ostatnio tak się zastanawiam... Ile każdy człowiek średnio myśli o problemach innych, nad sensem życia czy może tylko ja tak mam. Czasem za dużo myślę i przesadzam z tym bo popadam w jakaś paranoje. 
Na przykład ostatnio bardzo dużo myślę o tym co tak naprawdę jest sensem naszego życia pasje? praca? szkoła? chłopak? rodzina? Na pewno wszystko dla niktórych jedna rzecz jest istotniejsza, a dla długiej osoby coś innego i tak właśnie kształci się nas charakter. 
Ostatnio zaczeło mi się wszystko układać znalazłam pracę, w szkole idzie mi bardzo dobrze i znalazłam swojego wymarzonego faceta, wszyscy są zdrowi. Ale ja nie potrafię się tym cieszyć cały czas widzę jakieś problemy i wieczne pytania. Czy dobrze robię? Czy powinnam się z tego cieszyć jeśli mi się tak układa a inni mają tyle problemów... Czy to sprawiedliwe? Nie wiem. Może Bóg dał mi taką chwilę szczęścia, abym mogła ją wykorzystać jak najlepiej i korzystam, ale nie wiem czy dobrze tą szanse wykorzystuje. 

Mam jeszcze drugi wątek. Dzisiejszy świat nie posiada takiego słowa jak autorytet. Autorytet dla osób starszych czy też szacunek dla drugiej osoby. Ludzie coraz częściej traktują drugiego człowieka po prostu słabo. W dzisiejszych czasach można każdego obrazić, opluć i nic sobie potem z tego nie robić. Ale najbardziej chodzi tu o osoby stare które tak ciężko walczyły o nasze lepsze życie w dzisiejszych czasach, aby każdy z nas mógł spełniać swoje marzenia, abyśmy żyli w wolnych świecie w którym każdy może wypowiadać swoje zdanie na każdy temat. Młodzi ludzie nie szanują starszych ludzi. Starsi ludzi tak się poświęcali dla nas abyśmy byli w takim miejscu w swoim życiu jakim jesteśmy teraz, a nawet nie mogą sobie teraz pozwolić na jakieś leki które są im potrzebne do tego aby żyć.